i znowu coś zaczyna. Mój synek skończył już rok i mój macierzyński również dobiegł końca. Niestety do pracy wrócić nie mogę, gdyż umowa kończy mi się 7 marca, a przedłużyć nie chcą :-( Za dużo się zmieniło i ponoć już bym nie nadążyła... Bez komentarza. Teraz myślę i myślę i myślę co ze sobą począć, ale nic sensownego do głowy nie przychodzi. Wiem, że gdy jedno się kończy to drugie zaczyna i może to być coś naprawdę super, ale jakoś nie mogę wykrzesać ani krzty optymizmu z siebie :-(
Za to synek jest kochany!!! :-)))
Już 13 miesięcy minęło!! Szok!!!!
No i jeszcze baaaaardzo zaległe zdjęcie moich łosi choinkowych:-) W tym roku one dominowały na naszej choince.

łosie super, powodzenia w znalezeniu pracy
ReplyDeleteWyobrażam sobie, że ciężko jest wykrzesać z siebie optymizm w takiej sytuacji. Niestety to często się zdarza, kiedy mama wraca po macierzyńskim. A może to czas, żeby rozwinąć Agawa Art? Pozdrawiam Cię serdecznie.
ReplyDeleteA Synuś, to słodziak! Buziaki!
ReplyDeleteEdytko, nie dziękuję żeby nie zapeszyć!:-)
ReplyDeleteEumycha, zdecydowanie za często się to zdarza. Rok czasu urlopu macierzyńskiego to wspaniała rzecz, ale z drugiej strony, dla pracodawcy to naprawdę długo :-(
ReplyDeleteMyślę, że nie jestem jeszcze na tyle dobra aby myśleć o bardziej biznesowym rozwijaniu swojej twórczości :-) Ale może kiedyś...
Pozdrawiam!
Synek jest cudny!!! Ja jestem w podobnej sytuacji z tym że ja też nie chciałam przedłużać umowy, gdyż stwierdziłam, że to dobry czas na zmiany ;) powodzenia Ci życzę :)
ReplyDelete