Labels

Wednesday 9 March 2016

PIERWSZE KOTY ZA PŁOTY

Masy solnej nie miałam w rękach już od prawie roku. Uświadomiłam to sobie kończąc dzisiaj malować pierwszego jamiołka. Nie wiem jak to się stało, jak tak długo wytrzymałam bez lepienia??? No cóż... ważne, że powoli wracam :-) I mam nadzieję, że solniaczków będzie coraz więcej. 
Okropnie wyszłam z wprawy, więc proszę wybaczcie, ale uczucie które mnie ogarnia gdy patrzę na tego pierwszego jamiołka... nie do opisania! :-)
Inspiracją była nasza ostatnia wycieczka do Bennington. Przebiśniegi tak mnie zainspirowały, że powstał taki wiosenny twór :-)
Jeszcze nie polakierowany, ale za bardzo niecierpliwa dzisiaj jestem :-)
Naprawdę nie umiem posługiwać się swoim nowym aparatem. Mąż twierdzi, że jest dużo lepszy, ale ja strasznie tęsknię za swoim starym soniaczkiem :-(

3 comments: