Labels

Tuesday, 19 January 2016

...

Nie byłam tu tak długo, że już zapomniałam jak się bloggera obsługuje :-) Jak to zwykle w życiu bywa, raz jest lepiej i ma się więcej czasu na swoje hobby, a raz gorzej i czasu brak na cokolwiek. U mnie ostatnio krucho było z możliwością robienia swoich jamiołków czy myślenia o jakimkolwiek innym rozwoju osobistym :-( Ale życie powoli  znowu wraca na odpowiednie tory, a ja bardzo, ale to bardzo tęsknię za rękodziełem, więc powoli, powoli postaram się nadrobić stracony czas. 
Zacznę może od tego, że życie ponownie zmusiło naszą rodzinkę do przeprowadzki. Obecnie mieszkamy w UK, w ślicznej co prawda miejscowości Hitchin, ale jednak z daleka od wszystkich znajomych i rodziny. Do życia na emigracji przyzwyczajam się już od ponad 2 miesięcy, ale nadal jest ciężko. Marudzić jednak nie mam zamiaru! Obiecałam sobie, że tę zmianę potraktuję jako kolejną przygodę i postaram się z niej wycisnąć tyle pozytywnych rzeczy ile się tylko da!
Wszystkim dziękuję za odwiedzanie mojej stronki pomimo braku aktywności i zapraszam aby zaglądać tu nadal :-)))
Pozdrawiam cieplutko!!

Friday, 20 February 2015

ANIELSKI WAZONIK

Jednym z wyrobów jakie poczyniłam na wspomnianym przeze mnie wcześniej kursie z ceramiki jest wazonik w kształcie aniołka. Coś te jamiołki opuścić mnie nie mogą :-) Wazonik jest zrobiony metodą wałeczków i od początku do końca przeze mnie klepany :-) Poszkliwiony farbką podszkliwną w ślicznym jakby turkusowym kolorze oraz szkliwem bezbarwnym. Całość prezentuje się całkiem nieźle, choć próba robienia wzoru szelakiem delikatnie mówiąc nie wyszła. No, ale cóż  - uczmy się na błędach! Poniżej zdjęcia:

Tuesday, 10 February 2015

TATY JUŻ NIE MA

i nic nie będzie takie samo... 

Friday, 30 January 2015

SPOTKANIE KLUBU MAMUŚKI i wino morawskie :-)

Już jakiś czas temu zapisałam się do działającego w Gliwicach Klubu Mamuśki. Naprawdę super inicjatywa - polecam wszystkim mamom :-) Właśnie w dniu wczorajszym członkinie klubu zostały zaproszone w świetne miejsce na degustację, uwaga! Win morawskich :-)))) Spotkanie odbyło się w Morawskich Sklepach i cudności jakich tam skosztowałam, aż ciężko opisać! Lane wina po prostu zwaliły mnie z nóg (i to prawie dosłownie!!), wszystkie wytrawne lub półwytrawne, białe delikatniejsze i czerwone bardziej kwaskowe, a wszystko w asyście prawdziwych serów holenderskich oraz cudnych aromatycznych oliwek (moja miłość!!). Właściciele, prawdziwi pasjonaci, cudnie opowiadali o Morawach i całym procesie produkcyjnym. Spotkanie udane w 100% :-)) Ja osobiście zakochałam się w kremowych sosach balsamicznych, szczególnie z dodatkiem granatu i już wiem, że po nie na pewno będę tam wracać. Polecam wszystkim:-))

A tu Wielka Miłość  mojego syna! Gdy mikser chodzi, nie opuszcza go na krok. Choćby spał, kapał się, był na drugim końcu mieszkania jak tylko usłyszy znajomy dźwięk rzuca wszystko i z wielkim uporem domaga się aby posadzić go na meblach. Położy rączkę na mikserze i patrzy na niego z uwielbieniem dopóki nie skończy działać :-)
No i efekt końcowy:-) Nasz pyszny domowy chlebek!

Wednesday, 28 January 2015

CERAMICZNA MISA

Jakiś czas temu pisałam, że w tym roku mam zamiar dość mocno postawić na ceramikę :-)) Dzięki wielkiemu wsparciu mojego męża udało mi się ukończyć 60 godzinny kurs ceramiki we wspaniałej pracowni w Bielsku Białej. Miejsce cudowne, po prostu magiczne! Pracownia nazywa się Ars Nova, a kurs prowadzi Pani Ania i Pan Jan. Pełen profesjonalizm, mnóstwo informacji, wielka cierpliwość i oczywiście praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka! Moje prace pozostawiają jeszcze wiele do życzenia, ale jestem dla siebie wyrozumiała i nie poddam się łatwo! Jako pierwsze zadanie mieliśmy ulepić miseczkę metodą wałeczków. Zawsze robiłam misy półokrągłe, a tym razem postanowiłam pokusić się o inny kształt. Oto co mi wyszło:
Miseczka jest malowana farbami podszkliwnymi i zanurzana w szkliwie bezbarwnym.
Nie obeszło się bez pomocy przy fotografowaniu :-)
No i jeszcze mały eksperyment z moim aparacikiem, zdjęcia jakby malowane akwarelami :-)
Uf! Dotrwaliście?:-) Przydałby się jeszcze kurs fotografii;-)
Pozdrawiam cieplutko!