Labels

Wednesday, 6 February 2013

"PANNA KAWKA"

Chciałam stworzyć nowy typ jamiołka :-) W głowie mej już od długiego czasu projekty nowe powstają no i teraz mogę przedstawić pierwszy, który starałam się zrealizować. Zadowolona z niego nie jestem, nie dokładnie o to chodziło, ale... co wyszło to wyszło. Nie jestem najlepsza w cieniowaniu co niestety od razu widać:-( Przy tym jamiołku wykorzystałam trochę decoupage, a filiżanka powstała poprzez wycięcie odpowiednich kształtów. Moja córcia nazwała jamiołka "kawką", więc zostawiam tą nazwę :-) 
A oto ona: "PANNA KAWKA" -)
Jak pewnie widać, jamiołek jest naprawdę duży i trochę pojawił się problem z możliwością jego powieszenia, ale planuję sprawić mu deseczkę, do której zostanie przyklejony i ozdobi naszą, bądź czyjąś (me jamiołki jakoś nigdy zbyt długo ze mną nie zostają ;-)) kuchnię :-)))
Trzymajcie się cieplutko!!!!

Monday, 4 February 2013

Saturday, 19 January 2013

CERAMIKA - przygoda rozpoczyna się od początku

Jak pisałam jakiś czas temu, ponownie zabieram się za ceramikę. Kocham glinę i chcę nauczyć się o niej jak najwięcej. Z powodu ciągłego braku czasu, na zajęcia uczęszczam tylko raz w tygodniu, ale każdy czwartek jest dla mnie od tej pory ulubionym dniem tygodnia :-))))) 
Moje nieśmiałe "drugie" początki :-)))
Niebieska misa została wykonana z odrywanych kawałków gliny układanych w formie. Poszkliwona wewnątrz pięknym szkliwem, o nazwie "rozgwieżdżone niebo", a z zewnątrz popękania zostały wyeksponowane tlenkiem miedzi.
W realu wygląda zdecydowanie lepiej - niestety robienie zdjęć kompletnie mi nie wychodzi
:-( 
Ta mała patera powstała poprzez odbicie serwetki w mocno plastycznej glinie, a następnie całość została wycięta wykałaczką i odkształcona na pudełku po margarynie :-)
Szkliwo wewnętrznej strony wyszło całkiem nieźle, niestety zewnętrzna strona nie wyszła całkowicie :-( Nic z fioletem wspólnego nie ma :-(

Dużo nauki jeszcze przede mną!

Trzymajcie się cieplutko!!!!!

Saturday, 8 December 2012

W oczekiwaniu na świąteczny nastrój, który w tym roku nie za bardzo chce mnie najść, ulepiłam Jamiołka trochę innego niż zazwyczaj. Wykorzystałam do jego tworzenia koronkę bawełnianą, której oprzeć się nie mogłam gdy tylko zobaczyłam ją na targu staroci :-) A co mi wyszło sami zobaczcie:
Znowu chodzę na ceramikę!!! :-))))) Już niedługo będę mogła się pochwalić pierwszymi pracami:-)
Dziękuję za wszystkie cudowne komentarze, trzymajcie się cieplutko!

Tuesday, 27 November 2012

PASOWANIE NA PRZEDSZKOLAKA

to przeżycie i dla dziecka i dla rodzica. My przeżyłyśmy ten moment właśnie dziś. I choć córcia bała się okropnie stać na środku z innymi dziećmi i być obserwowaną przez wszystkich, tak że większość czasu spędziła trzymając mamę za rączkę :-) - to była to bardzo wzruszająca chwila. Patrząc na moją córcię dumnie trzymającą dyplom przedszkolaka, przed oczami miałam wszystkich lekarzy, którzy wróżyli jej same okropne rzeczy, którzy nie dawali jej zbyt dużych szans na normalne życie po wylewach i zastanawiałam się co by powiedzieli teraz!? Ja wiem, że wygrałyśmy :-)))))
Oczywiście nie obyło się bez jamiołkowych prezencików dla dzieci, które wraz z Cysią lepiłyśmy przez cały weekend :-) Zdjęcia kiepskie, gdyż robione po nocy ale co nieco widać.
A oto i sama twórczyni przy pracy :-)