Przy okazji ceramicznego kursu w cudownej pracowni Ars Nova w Bielsko Białej skorzystałam i spróbowałam swoich sił z fusingiem. Wcześniej już pokazywałam komplecik biżuterii, a teraz czas na talerzyk :-) Uważam, że wyszedł naprawdę świetnie. Skromna tym razem nie będę! Połączenie białego i turkusowego koloru bardzo przypadło mi do gustu. A farba bąbelkowa w tym przypadku użyta to coś fantastycznego :-)
Nie mam niestety zbyt dużo szklanych tworów :-( Przy kolejnej przeprowadzce uległy zniszczeniu, ale nie tracę nadziei, że jeszcze kiedyś będzie mi dane popróbowanie tej techniki.
A oto i miseczka:
I mały widoczek z angielskiej plaży :-)
