Ostatnio wydaje mi się, że całe moje życie składa się ze sprzątania. Mój już półtoraroczny brzdąc robi wszystko aby mama nie zapomniała o jej wprost niewiarygodnych zdolnościach do bałaganienia! Podejrzewam, że gdyby wpuścić moją Cyśckę do białego, pustego i zamkniętego pomieszczenia, w którym teoretycznie nic zbrojić nie można, moja córcia na pewno doprowadziłaby go do ruiny :-) Pod tym względem jest po prostu niesamowita. To co to dziecko potrafi zrobić z chusteczką hignieniczną to po prostu arcydzieło!! :-) A niech tylko mama zapomni się i w zasięgu małych rączek (który znacznie się powiększył odkąd małe nauczyło wchodzić się na krzesła i stoliki) zostawi ołówek lub długopis...!!!!! Moja cudna kanapa i ukochany fotel są już całe we freskach godnych Michała Anioła, a córka ma tatuaże, które nawet po trzeciej już kąpieli są nadal widoczne na całym ciele pomimo mych wielkich starań :-) Zaskoczenie naszej Pani doktor gdy wczoraj je odkryła po prostu bezcenne ;-)
A oto dowody talentu mej córci :-))
A ile przy tym wszystkim zabawy!!!!!!!!!!!!! :-)
Swietna malpka:)Proponuje kupic mazaczki zmywalne na przyszlosc,mi one zdrowie uratowaly;)PA PA
ReplyDeletehihi, ćwiartowanie chusteczki... skąd ja to znam ;) Pozdrawiam, Aneta :)
ReplyDeleteNo to mnie pocieszasz ogromnie! Bo ja mam córcię w tym samym wieku i mam dosłownie to samo w domu - włażenie na wszystko- kanapę, stołki itd. wyciąganie wszystkiego z szyflad, szafek... Matko! Dzis miała mnie odwiedzić koleżanka i byłam tym okropnie zestresowana, bo co posprzątałam, to dosłownie w sekundę Jadwisia coś wywalała w innym kącie... Ręce mi już opadają...
ReplyDeletePozdrawiam cieplutko!
Hi friend I love your blog always has nice things here, kiss ...
ReplyDeletehttp://agulhaetricot.blogspot.com
http://agulhaetricot.com
http://titacarre.elo7.com.br
no boskie zdjęcia
ReplyDelete"dziecko brudne to dziecko szczęśliwe"
co tam porządek, dom jest do mieszkania.
Co za szczęśliwa mała osóbka :)))) Super wygląda!
ReplyDeleteZapraszam na candy do mnie!
rany u mnie to samo:/ czasami to płakać mi sie chce.Nie jestem jakąś za bardzo czyścioszką,ale jak ktoś niespodziewany przyjdzie i wejdzie do salonu to pod ziemię chce sie zapaść.Mam nadzieję,że to już niedługo jej minie.Fajne marzenie,nie?:):):)
ReplyDeletePisałam super śliczną odpowiedź dla Was kochane i wszystko mi skasowało :-( Więc pisze w skrócie. Bardzo Wam dziękuję za miłe słowa pod adresem mojej córci i za wsparcie oraz zrozumienie!!! :-))) Miło, że nie jestem sama w mych zmaganiach porządkowych ;-)
ReplyDeleteOJ! Znam ja rozkosze takiego słodkiego bałaganiarstwa (u mnie w domu jest rozrabiaka w wieku 1,3 roku ) więc tym bardziej doceniam że jesteś w stanie tworzyć Twoje cuda, bo i wiem że to przy małym brzdącu plączącym się pod nogami wcale łatwe nie jest :)
ReplyDelete